Komentarze: 0
Dziś weekend! Wreszcie mogłem się wyspać!
Około godziny jedenastej pojechaliśmy do Wrocławia, żeby kupić prezent naszemu koledze. Przygotowywaliśmy się na wieczorną imprezę urodzinową.
Urodziny były organizowane w kinie. Właściwie to tam tylko oglądaliśmy film, który był fajny, ale moim zdaniem był zdecydowanie za długi. Trwał aż trzy godziny!
Po filmie poejchaliśmy do domu jubilata. Był tort, a potem pizza! Jedzenie dobre, ale koszmarnie się nudziłem. Myślałem, że zasnę. Jacek nie zoorganizował żadnych zajęć. Wszyscy oglądali coś na telefonie, a ja zasypiałem... Kiedy ja organizuję urodziny zawsze zajmuję się gośćmi.
" Mało dajesz, gdy dajesz tylko ze swego bogactwa, ale jeśli dajesz siebie samego, wtedy dajesz naprawdę." Khalil Gibran